A gdyby tak zmienić intencje…

Niechęć do swojego ciała zamienić na codzienne wspieranie go

Wewnętrznego krytyka złapać za gardło i z przerażeniem wykrztusić do siebie pierwsze miłe słowa

Zamiast mieć wyrzuty sumienia, że lubisz jeść spytać samej siebie czego tak naprawdę jesteś głodna?

Odłożyć restrykcje na bok i wsłuchać się w swoje głęboko skryte potrzeby

Zamiast się biczować, podać sobie pomocną dłoń

Przestać męczyć swoje ciało tym czego nie lubi, ale wreszcie usłyszeć jaka ma dla Ciebie informację

Choć przez chwilę nie myśleć o wymarzonej cyfrze na wadze tylko docenić fakt, że masz oczy i ręce i możesz teraz trzymać telefon i czytać ten post

Zamiast mierzyć swój obwód bioder ze łzami w oczach, utulić siebie bo tak często czujesz samotność i niezrozumienie

A gdyby tak zmienić intencje …
I zacząć działać z przestrzeni miłości, której tak bardzo nam brakuje?

Ściskam Cię

Fot. Anna Matuszewska
Dziekuje Kochana ❤